Idzie Królowa
Idzie królowa
Już biegnie prawie
Tępa przyspiesza
Już za chwilę
Pojawi się
Piękność
Pojawi się harmonia
To ona to sprawi
Swym wdziękiem
Urodą
A może coś więcej
Może ta chwila
Ta zapomniana
A tak bardzo ważna
Ona idzie spokojnie
Swobodnie
Kunsztem swym przyciąga każdego
Idzie tempem harmonijnym
Tu błogości potrzeba
Dobrostan na horyzoncie
Dobro człowieka
Omamiony
Zbrukany
Syn człowieczy
Córa człowiecza
Stwórca
Głębia zapomnienia
Ona idzie
Prostuje ścieżki
Potem drogi
Autostrady
Porządkuje swą siłą potężną
A jak delikatną
Subtelną
Rozgrywa się pojedynek
O duszę człowieka
Podtopiono tak wiele
Zostało tak niewiele
Ale budzi się człowiek
Ten stworzony na obraz i podobieństwo
Powstaje z martwych
Powstaje z unicestwienia
Ona to sprawia swą potęgą wielką
Wie co czynić
Już odzyskała pamięć
Swą mocą
Subtelnością
Spokojem
I niepozornością
Uczyni
Tak wiele
A tak niewiele
Człowiek powraca